Krzysztof Baczynski miejsce smierci

A oto i macie wszystko.

byłem jak lipy szelest,

na imię mi było Krzysztof,

i jeszcze ciało – to tak niewiele.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

…Powstańcy umieścili na wieży zegarowej ratusza punkt obserwacyjny. Tworzyli go “chłopcy od Parasola”. Dowodził nimi Krzysztof . Pchor. Krzysztof strzelał z pierwszego piętra pałacyku Blanka. Nagle zatoczył się i padł.

 

Myślałaś, Matko : On uniesie,

On nazwie, co boli, wytłumaczy,

Podźwignie co upadło we mnie, kwiecie

mówiłaś – rozkwitaj ogniem znaczeń.

 

 

…krew popłynęła obficie, tracił przytomność, mówił coś o żonie i matce. Nadbiegły sanitariuszki, lecz Krzysztof już nie żył.  Wieczorem wyniesiono ciało na dziedziniec ratusza…złożono ciało do ziemi…

 

I po cóż wiara taka dziecinie

po cóż dzieciństwo jak płomieni dom,

nim dwadzieścia lat minie

umrze mu życie w złocieniach rąk

 

 

Po wojnie matka poety długo szukała grobu syna – odnaleziono go dopiero w 1947 r. Po “wyzwoleniu”  Urząd Bezpieczeństwa  odwiedzał rodzinę Baczyńskich – szukali Krzysztofa…tak jak innych ocalałych z “Zośki” i “Parasola”.

 

Dzień czy noc – Matko, Ojcze – jeszcze ustoję

w trzaskawicach palb, ja, żołnierz, poeta , czasu kurz

Pójdę dalej  - to od was mam : śmierci się nie boję

dalej niosąc naręcza pragnień jak spalonych róż.

 

 

 

 

http://www.youtube.com/watch?v=-EA_DZFrWrI

 

 

Wykorzystano fragmenty wiersza K.K. Baczyńskiego “Rodzicom” oraz fragmenty książki Stanisława Podlewskiego “Przemarsz przez piekło”.  Zdjęcie tablicy ze ściany Pałacu Blanka przy pl. Teatralnym. Piosenka Jacka Kaczmarskiego – ” Barykada-śmierć Baczyńskiego..”